Legenda o Czerteżu, Czerteziku i Sokolicy
Legenda o Czerteżu, Czerteziku i Sokolicy
Turyści podchodzący na słynną Sokolicę szlakiem niebieskim od strony Trzech Koron i Góry Zamkowej mijają po drodze szczyty Czerteża i Czertezika. Zbliżone nazwy obu tych gór pochodzą od łemkowskiego słowa „czerteż” lub „czertiż”, które oznaczało miejsce wyrębu lasu i wywodzą się od istniejącej niegdyś w tym rejonie polany. Czerteż może się pochwalić tytułem najwyższego szczytu Pieniek (fragment Pienin Właściwych między górą Bańków Groń i Hukową Skałą), na zboczach Czertezika odnaleźć można z kolei niewielką jaskinię o długości ok. 6 m. Pierwszy szlak w rejon Czertezika wyznakowany został już w roku 1906, a ze szczytu podziwiać można ładny widok na środkową część Przełomu Dunajca.
Z powstaniem obu szczytów, a także sąsiadującej z nimi Sokolicy związana jest jedna z bardziej znanych legend pienińskich. Według niej, dawno temu w miejscu dzisiejszego Dunajca istniało ogromne jezioro otoczone wysokimi górami. Na jednej z nich, dziś to Góra Zamkowa, znajdowała się siedziba potężnego króla Pienina. Miał on dwóch synów: starszego Czerteża i młodszego Czertezika oraz córkę Sokolicę i panował szczęśliwie nad swoją górską krainą, aż pewnego razu niespodziewanie napadł na nią nieprzyjaciel. Zaskoczony najazdem król Pienin wysłał Czerteża po pomoc do sojusznika - króla Lubania. Czerteż wyruszył w niebezpieczną misję, ale gdy dotarł do Pienińskiego Potoku wpadł w zastawioną przez nieprzyjaciela pułapkę i zginął. Nie mogąc doczekać się odsieczy, król Pienin wysłał więc w tę samą misję młodszego syna - Czertezika. Nieszczęśnik podzielił jednak los starszego brata i także zginął z rąk najeźdźców. Tymczasem Pieninowi udało się własnymi siłami odeprzeć najazd wroga, a gdy dowiedział się o śmierci synów, nakazał odnaleźć ich ciała i złożyć w skalnych grobowcach. Miejsca wiecznego spoczynku królewskich synów to dziś właśnie szczyty Czerteża i Czertezika. Najazd nieprzyjaciół i utrata potomków nie oznaczały jednak końca nieszczęść. Pieninowi pozostała jeszcze córka Sokolica, którą również spotkać miał tragiczny los. Pewnego razu, gdy księżniczka udała się na groby swych braci, napotkała złego maga, który rzucił na nią czar i zaklął ją w skałę. Zrozpaczony ojciec nazwał górę imieniem swej córki, a słynna dziś Sokolica zawdzięcza swą wyjątkową urodę właśnie pienińskiej księżniczce. Gdy wiosną szczyt Sokolicy porastają kwiaty smagliczki, przypinają one wianek, noszony na głowie przez królewską córkę.
Opracowano na podstawie: „Szlakami legend pienińskich”, Grażyna Królikiewicz, Zygmunt Kruczek, Warszawa - Kraków 1982.