O Janosiku, co przez Dunajec skakał
Widowiskowy Przełom Dunajca ma w swoim najwęższym punkcie zaledwie ok. 12 m szerokości. Miejsce to znajduje się między skalnymi ścianami Facimiecha i Klasztornej Góry, a rwący ciasnym korytem Dunajec ma w nim ok. 8 m głębokości. Okoliczni mieszkańcy, a w szczególności flisacy, nazywają niekiedy ten odcinek rzeki „Na Głębokie”. Większości turystów zwężenie Dunajca znane jest jednak pod nazwą Zbójnickiego lub Janosikowego Skoku, a tworzące go skały (po stronie Facimiecha) określane bywają z kolei mianem Zbójeckich. Fakt ten związany jest z pewną miejscową legendą, według której słynny na całe Podhale zbójnicki harnaś - Janosik – właśnie w tym miejscu przeskoczył Dunajec podczas brawurowej ucieczki przed ścigającymi go hajdukami. Dowodem na to mają być ślady janosikowych kierpców odbite na jednej ze skał.
Jak głosi ludowe podanie, pewnego dnia Janosik wraz z całą swoją kompanią zabawiał się w jednej z pienińskich karczm. Ktoś doniósł o tym na zamek w Niedzicy i do karczmy wpadli hajducy, od dawna ścigający słynnego zbójnika. Harnaś został pojmany i zakuty w łańcuchy, a następnie poprowadzony na niedzicki zamek i wtrącony do lochu. Zadowoleni z siebie hajducy udali się zaś na nocny spoczynek. Janosik, wciąż oszołomiony wypitą w karczmie gorzałką, doszedł tymczasem do siebie i postanowił wziąć nogi za pas. A że chłop był z niego silny, bez trudu rozerwał krępujące go kajdany i gołymi rękami wywarzył drzwi lochu. Jeszcze tylko skok przez zamkowy mur i już był wolny. Gdy tylko hajducy zorientowali się w sytuacji, od razu podnieśli alarm i ruszyli w pościg za zbiegiem. Janosik pędził jednak szybko jak sam wiatr halny i żadna pogoń z pewnością by go nie doścignęła, gdyby drogi ucieczki nie przegrodził mu Dunajec. Nie zastanawiając się wiele harnaś skoczył nad spienioną topielą i w mgnieniu okaz nalazł się na drugim brzegu, zostawiając osłupiałych hajduków za sobą. Ale dziwom uczynionym przez słynnego zbójnika wciąż nie było końca. Gdy świt rozproszył mroki nocy, ścigający harnasia ludzie ujrzeli po drugiej stronie Dunajca ślad kierpca odbity w litej skale. Tak oto najsłynniejszy ze zbójników zostawił w Pieninach pamiątkę po swojej niezwykłej rejteradzie. Dziś Zbójnicki Skok i słynny ślad najłatwiej zobaczyć można z łodzi, którymi flisacy wiozą turystów po Dunajcu.
Opracowano na podstawie: „Legendy Pienin”, Urszula Janicka-Krzywda, Kraków 1996.